Wiersz o Krakowie.
Gdzieś po środku świata
jest gród wielkiego władcy Kraka
Jest to gród bardzo stary
więc zabytków w nim bez miary
Usypano w nim cztery kopce,
Polakom one nie są obce
Po zmroku czas tu zwalnia,
może nawet staje,
tylko widać jak srebrnemu rogalowi
z za chmurki nos wystaje
Nim nocka swój rozgwieżdżony
płaszcz rozchyli nad swym miastem ,
Nasz srebrny rogal rozkoszować się będzie
Wierzynkowym ciastem
Zaglądnie pod bramę Floriana ,
oświetli tam obrazy i ich stare i nowe rama
Przejedzie się dorożką , na koźle obok fiakra,
minie Ratusz , Barany ,Wojciecha
i pogna w wąską Grodzką
Na Grodzkiej minął trzy kościoły,
kulawego psa i żebraka
W poświacie własnej , ujrzał Światowida
U którego z każdej strony , taka sama mina
A za murami z czterem basztami,
stoi zamek nad zamkami
Gdy już objechał cały trakt królewski ,
był już troszkę śpiący i ogólnie kiepski
Nagle ujrzał maleńkie światło w oddali
Komuż to po nocy diabli spać nie dali ?
No tak, to nasz Miłosz wiersze swoje pisze dalej
Kraków wiele ma baśni i legend
Zacząwszy od Lajkonika ,
a skończywszy na Dratewce ,
wcześniej czy później ktoś kogoś zabić zechce
I pomników tu nie brakuje,
ale tylko jedna postać na cokole
i w sercach tu góruje
Postać ta wyrosła z tej ziemi,
miłowała Boga, i lud jego cały
Krakowianie to okropni skąpigrosze
Nim coś kupią ,
trzy razy w palcach obrócą swe grosze
Ale o miasto troskliwie bardzo dbają
Niech i po nas coś inni mają
No i ja miesiączek
swoje harce po Krakowie kończę
Jeszcze raz wszystko okiem ogarnę
I szybko uciekam, gdyż świt się zaraz tu wkradnie
A miejsce swe słońcu oddaję,
bo ja kończę , a ono zaczyna tu swe władanie
Słońce też urokowi miastu dodaje
Jak wstaje z rana budzi rękawkę,
i św. Stanisława
Potem przemknie nad zamczyskiem
i starymi dachami
By zanurzyć się w Wiśle
między dwoma klasztorami
Ot , to nasz Kraków cały
Tak niezdarnie opisany
Czarną perłą w świecie określany
A w kraju, w sercach doceniony
Trzeba tu żyć, by umrzeć wśród wielkich
To z stąd wyszedł i odszedł Ojciec Święty
Na wieść o tym pękło serce dzwonu
Z żalu za Tym co nas pokochał do końca za nic
* autor wiersza nieznany